Wystawa – Katarzyna Makieła-Organisty

W piątek 19 maja 2017
w Galerii Jednej Książki
otwarto wystawę:

Katarzyna Makieła-Organisty
Imago naturae. Księgi organiczne

Malarskie studium natury nigdy nie było celem samym w sobie. Od średniowiecza do wieku XIX stanowiło narzędzie naukowego poznania świata, bowiem żaden, nawet najbardziej szczegółowy opis nie może się równać z ikonografią. Wyrażało także hołd artystów wobec arcydzieła stworzenia.
    Fascynacja niezwykłym pięknem Bożej kreacji wprowadziła okazy flory na marginesy rękopisów iluminowanych w XV wieku w Gandawie i Brugii. Rośliny i zwierzęta, w tym owadzia mikro-fauna, pojawiły się w mistrzowskich akwarelach Albrechta Dürera. Do kolekcjonerskich albumów, jakie gromadzili habsburscy władcy i europejscy arystokraci, trafiały już w drugiej połowie XVI wieku niewiarygodnie precyzyjne, a zarazem przejmujące w swojej prostocie podobizny ciętych kwiatów, muszli, motyli, łupin orzecha, świeżo zerwanych leśnych owoców. Ich kontemplacja musiała nie tylko sprawiać przyjemność, ale budzić podziw i wzruszenie na widok kruchości i nieskończonej doskonałości tych cudów przyrody. Takie były kompozycje Jorisa Hoefnagla (1542-1601), czy miniatury Anselmusa de Boodta (1550-1632), poświęcone cesarzowi Rudolfowi II.  Poetykę „małych rzeczy”, klejnotów ukrytych w otaczającej nas rzeczywistości, dostrzegli i włączyli do swych martwych natur Flamandowie i Holendrzy z pokolenia Jana Breughla Aksamitnego (1568-1625), a potem ich następcy tacy jak Adriaen Coorte (ok.1665-po 1707). Była to lokalna, „północna” tradycja przedstawieniowa, ale nade wszystko przejaw określonej wrażliwości. Ta wrażliwość przekształciła inwentaryzacyjne podejście do dzieł przyrody w budowanie metafory.
    Podobna postawa odradza się co jakiś czas, bez względu na tzw. kontekst kulturowy. Można ją także odnaleźć w dzisiejszym świecie. Związana z krakowską uczelnią artystka młodego pokolenia, Katarzyna Makieła-Organisty, prezentuje widzenie przedmiotów i postrzeganie natury w sposób, który trafnie nazwali Anglicy – eye for details. Kult szczegółu, dociekliwe skupienie się na nim przynosi w Jej pracach efekt taki jak w obrazach holenderskich malarzy Złotego Wieku. To co małe i ulotne staje się symbolem. Nie zawsze wanitatywnym znakiem przemijania, a wręcz przeciwnie –  świadectwem trwania, konsekwencji natury w procesie jej odradzania się, nieuchronności jej praw. W „kadrach”, w których artystka zamyka fragment rzeczywistości – źdźbło trawy, pióro ptaka, skrzydło motyla – tkwi afirmacja świata i lekcja pokory. Te rzeczy „są zawsze”, i zawsze będą. To my przemijamy.
Widoczna w najmniejszych stworzeniach spokojna i odnawialna siła przyrody – daje poczucie bezpieczeństwa. I to ono płynie z niewielkich, malowanych temperą obrazków krakowskiej artystki, wysublimowanych, urokliwych, inspirowanych twórczym zdumieniem i zachwytem. Miniaturowe okazy fauny i flory robią tym większe wrażenie, że utopione są w pustej, neutralnej, ponadczasowej przestrzeni.
    Katarzyna Makieła-Organisty w serii tych prac posługuje się tradycyjnymi technikami – temperą i gwaszem na papierze. Wybiera więc najtrudniejszy warsztat wirtuozów takich jak  Jan van Kessel (1626-1679) czy Maria Sybilla Merian (1647-1717). Ma świadomość dialogu z Mistrzami, bo dedykuje ich pamięci niektóre kompozycje. O wiele bardziej ważne jest dla Niej – jak sądzę – nawiązanie dialogu ze współczesnym odbiorcą, do którego się zwraca.

          Magdalena Piwocka, kwiecień 2017 

Katarzyna Makieła-Organisty
Urodzona w roku 1984 w Hrubieszowie. Ukończyła Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych im. Bernarda Morando w Zamościu. W latach 2004–2009 studiowała w pracowni prof. Stanisława Rodzińskiego na Wydziale Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie. W roku 2012 uzyskała tytuł doktora sztuk plastycznych w dyscyplinie sztuki piękne. Od roku 2009 pracuje w macierzystej uczelni, obecnie na stanowisku adiunkta w pracowni malarstwa dr. hab. Janusza Matuszewskiego, prof. ASP.

Scroll to Top